Oczekiwania na 2020 rok skupiały się na 4 aspektach: profilaktyce pierwotnej, szybkiej diagnostyce, zmianach na listach refundacyjnych leków oraz dostępie do optymalnego leczenia. Na konferencji prasowej, która odbyła się 10 grudnia, eksperci podsumowali bieżący 2020 rok. Dyskutowali o postępach i realizacji założeń w odniesieniu do diagnostyki i leczenia raka płuca.
Rak płuca – statystyki
Profesor Joanna Didkowska, Kierownik Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów, Narodowego Instytutu Onkologii – Państwowego Instytutu Badawczego, przedstawiła aktualne statystyki. Obserwujemy około 22 tysiące zachorowań na raka płuca w Polsce rocznie.
Aktualnie, rak płuca jest nowotworem, którego częstość przyrasta najszybciej w populacji kobiet. Stanowi on pierwszą nowotworową przyczynę zgonu, zarówno u kobiet jak i u mężczyzn, a zgony z powodu raka płuca u kobiet są częstsze, niż zgony z powodu raka piersi. Jest to ogromny problem, gdyż zgony z powodu raka płuca stanowią 28% wszystkich zgonów z powodu chorób nowotworowych. W Polsce w momencie rozpoznania 47% pacjentów ma nowotwór w stadium zaawansowania uogólnionym, a zaledwie 20% chorych ma nowotwór miejscowo zaawansowany.
Wskaźnik 5-letnich przeżyć w Polsce wynosi 18,5%. Dla porównania, w Austrii wskaźnik ten wynosi 25%. Trzeba dokonać pilnych zmian w zakresie przyspieszenia diagnostyki i wprowadzenia nowych leków w terapii raka płuca w Polsce. Najtańszym i najskuteczniejszym działaniem jest profilaktyka. Konieczne jest budowanie programów, które będą odwodziły młodych ludzi od palenia tytoniu.
Rak płuca a wykrywalność
Wczesna wykrywalność jest drugą po profilaktyce istotną kwestią. Udowodniono, że wczesna wykrywalność nowotworu przekłada się na zmniejszenie umieralności. W roku bieżącym został uruchomiony program dotyczący wczesnej wykrywalności raka płuca. Niestety, dostęp do placówek medycznych w obliczu pandemii COVID-19 uległ znacznemu ograniczeniu, co wpłynęło negatywnie na efekty programu. Rok 2020 zamknie się drastycznym spadkiem wczesnych wykryć, co będzie skutkowało wzrostem liczby pacjentów z nowotworem poza możliwościami terapeutycznymi w latach następnych.
Profesor Orłowski mówił o statystykach, dotyczących chirurgicznego leczenia raka płuca, co bezpośrednio przekłada się na statystyki wczesnych wykryć. Operowani są tylko i wyłącznie pacjenci z nowotworem wcześnie wykrytym. Każdego roku około 4000 pacjentów jest poddawanych operacji. W roku bieżącym wykonano około 1500 zabiegów mniej, niż w tym samym okresie w roku poprzednim. Możemy przyjąć, że więcej niż 1/3 chorych, którzy mogliby być leczeni, będzie pozbawiona takiej możliwości. Analiza danych z Kliniki Chirurgii Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie wskazuje, że wykonano 1800 bronchoskopii mniej w porównaniu z rokiem ubiegłym (rocznie wykonuje się ich około 6000).
W ostatnim czasie obserwuje się ogromny wzrost pacjentów z nowotworem w stopniu zaawansowania 3b/4. W części ośrodków liczba pacjentów zgłaszających się na diagnostykę w kierunku raka płuca drastycznie spadła. Nie wynika to ze zmniejszonej liczby zachorowań. Jak podkreśliła prof. dr hab. n. med. Renata Langfort, leczenie raka płuca dotyczy tylko pewnego procenta chorych. Część pacjentów bez czynników predykcyjnych jest leczona standardowo, a pozostała jest leczona tylko paliatywnie. Obecność czynników predykcyjnych warunkuje kwalifikację do leczenia celowanego.
„Olbrzymia większość nowotworów płuca wykrywana w okresie objawowym jest na etapie rozsiewu. Stąd też biorą się złe wyniki i nadumieralność pacjentów z tym nowotworem. Oczywiście wprowadzenie nowych metod leczenia jest przełomem i z tym wiążemy duże nadzieje”. – mówił prof. dr hab. n. med. Tadeusz Orłowski.
Należałoby zastanowić się, czy dystrybucja i zamiana oddziałów covidowych jest słusznym postępowaniem. Z jednej strony widzimy wolne łóżka covidowe w statystykach, a z drugiej strony widzimy nadumieralność dużej grupy pacjentów z powodu innych schorzeń, m.in. z powodu nowotworów.
Przeczytaj także: Znaczenie interdyscyplinarnej współpracy w diagnozowaniu i leczeniu pacjentek z rakiem piersi
Lung Cancer Units
Trwają prace nad stworzeniem ośrodków Lung Cancer Units – ośrodków, w których gromadziliby się specjaliści pulmonologii, patomorfologii, torakochirurgii, radioterapii, diagnostyki obrazowej. Ośrodki prowadziłyby zaawansowane leczenie wielodyscyplinarne. Zdefiniowanie poziomów referencyjności ośrodków jest niezbędne do prowadzenia prawidłowej ścieżki diagnostyczno-terapeutycznej. Stworzenie Lung Cancer Units wiąże się z pewnymi trudnościami, co jest związane z mnogością chorób płuc, które mogą imitować choroby nowotworowe w badaniach obrazowych.
Rak płuca – aktualna problematyka
Standardy patomorfologiczne ukazały się i zostały zaakceptowane przez MZ. Są dostępne na stronie Polskiego Towarzystwa Patologów i aktualnie są wykorzystywane przez zakłady patomorfologii. Kolejnym krokiem, który pozwoli na spełnienie tych standardów, jest akredytacja zakładów patomorfologii. Rozpoczął się pilotaż akredytacyjny w zakładach patomorfologii i co ważne, nie został przerwany na czas pandemii. Jest to ogromny krok w kierunku ujednolicenia sposobu postępowania i poprawy jakości badań, co przyspieszy szybką diagnostykę onkologiczną.
Minister Gadomski zakłada, że pierwsze akredytacje zakładów patomorfologii powinny być już w 2022 roku. Profesor Langfort zwracała uwagę na istotny problem ogromnego deficytu lekarzy patomorfologów. Wpływa to na długi okres oczekiwania na badanie patomorfologiczne, którego wynik jest podstawą do rozpoczęcia leczenia onkologicznego.
Programy lekowe i lista leków refundacyjnych
Mamy dostęp do nowocześniejszych terapii lekowych w ostatnich latach, niestety jedynie 15-20% pacjentów otrzymuje refundowane leczenie. Część ośrodków nie ma możliwości wykonywania badań molekularnych, niezbędnych do kwalifikacji do immunoterapii. Pokłada się nadzieje w zmianach kryteriów programów lekowych oraz leków refundacyjnych, co wpłynie na wydłużenie życia wielu pacjentów. Rak płuca nie czeka. Tylko prawidłowa diagnostyka umożliwia rozpoznanie i umożliwia kwalifikację chorych do leczenia.
Badania są rozliczane sekwencyjnie. Większość lekarzy zleca jedynie badanie mutacji genu EGFR, dopiero w przypadku ujemnego wyniku bardziej szczegółowe badania. Optymalnie byłoby wykonywać cały panel badań molekularnych jednoczasowo i uzyskać cały profil molekularny chorego i na jego podstawie dobrać odpowiednie leczenie. Tylko kompleksowa diagnostyka molekularna jest w stanie selekcjonować pacjentów do odpowiedniego, selektywnego leczenia, co wymaga odpowiedniego finansowania, mówił nadzw. dr hab. n. med. Dariusz Kowalski, Kierownik Oddziału Zachowawczego Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.
Program lekowy leczenia chorych na raka płuca powinien być elastyczny i dawać swobodę podejmowania samodzielnych, zindywidualizowanych decyzji lekarzom. Jest mnóstwo sytuacji klinicznych, których program nie opisuje. Leczenie spersonalizowane w onkologii powinno być elementem nowoczesnych terapii. Aktualnie w Polsce refundacja leczenia raka płuca obejmuje wystąpienie 3 zaburzeń molekularnych, na świecie dostępne jest leczenie na 7 zaburzeń. Niezbędne są zmiany w programach lekowych i listach leków refundowanych. Badania kliniczne wskazują, że chemioimmunoterapia jest metodą skuteczną i powinna zwiększyć możliwości terapeutyczne w programie lekowym chorych na raka płuca [2].
Źródła:
- Konferencja prasowa „Rak płuca: oczekiwania vs rzeczywistość – podsumowanie roku 2020” http://www.polgrp.org.pl/2281/konferencja_prasowa_on_line dostepna 10.12.2020 r.
- https://pulsmedycyny.pl/dr-maciej-bryl-program-lekowy-leczenia-chorych-na-raka-pluca-powinien-byc-bardziej-elastyczny-1102756