Najczęstszymi jednostkami chorobowymi należącymi do pierwotnych łysień bliznowaciejących w populacji europejskiej są: (1) łysienie czołowe bliznowaciejące (ang. FFA; frontal fibrosing alopecia) i (2) liszaj płaski mieszkowy (ang. lichen planopilaris). Patogeneza pierwotnych łysień bliznowaciejących jest niedostatecznie opisana, a ich przyczynę jest nieznana.
Łysienie bliznowaciejące – kto choruje?
Ze względu na fakt, że chorują zwykle kobiety w wieku okołomenopauzalnym, w etiologii upatruje się znaczenie czynników genetycznych i hormonalnych. Nie bez znaczenia wydają się pozostawać tzw. wpływy środowiskowe, jak np. zanieczyszczenie środowiska. Niepodjęcie działań leczniczych w odpowiednim czasie niemal zawsze skutkuje trwałym ubytkiem owłosienia. Schorzenia te mają bowiem tendencję do szybkiego postępowania. Ten wariant łysienia dotyka najczęściej kobiet w wieku ok. 50-60 lat. Coraz częściej jednak z łysieniem bliznowaciejącym zgłaszają się do dermatologów pacjentki młodsze.
Łysienie bliznowaciejące – objawy
Łysienia bliznowaciejące charakteryzują się występowaniem stanu zapalnego oraz nadmiernego rogowacenia. Co istotne jednak procesy te występują niemal wyłącznie wokół mieszków włosowych. Stąd bez szczegółowego badania dermatologicznego z zastosowaniem trichoskopii najczęściej nie udaje się postawić właściwego rozpoznania. Pacjenci oprócz postępującej utraty włosów, skarżą się na uczucie uporczywego świądu w obszarach objętych procesem chorobowym. Nierzadko podają także wrażenie „szorstkości” skóry głowy podczas dotyku opuszkami palców, co odpowiada nasilonemu rogowaceniu w okolicy ujść mieszków włosowych.
Okołomieszkowy stan zapalny oraz rogowacenie skutkuje zniszczeniem mieszka włosowego. W jego miejscu pojawia się tkanka włóknista. Tym samym cykl wzrostu włosa zostaje zatrzymany na stałe. W miejscu blizny (zwłóknienia) nigdy nie wyrośnie już nowy włos. Dodatkową i częstą obserwacją u tych chorych, jak dotychczas o niepoznanym mechanizmie jest niemal całkowita utrata brwi i rzęs.
Jak leczy się pierwotne łysienia bliznowaciejące?
Leczenie pierwotnych łysień bliznowaciejących jest dużym wyzwaniem dla dermatologów. Najważniejsze wydaje się dobranie odpowiedniego sposobu terapeutycznego do etapu zaawansowania choroby. Inne leki stosuje się w przypadku nasilonego okołomieszkowego stanu zapalnego, a inaczej postępuje się jeśli dominuje rogowacenie okołomieszkowe, a stan zapalny jest umiarkowany lub słabo wyrażony.
Dotychczas przeprowadzono kilka badań naukowych w oparciu, o wyniki których dowiedziono, że w leczeniu miejscowym łysienia bliznowaciejącego skuteczne mogą być steroidy oraz minoksidil. Nierzadko jednak samo oddziaływanie miejscowe jest niewystarczające. Stąd proponuje się pacjentom leki ogólne, spośród których efekty terapeutyczne mogą wykazywać: steroidy, finasteryd, izotretynoina i hydroksychlorochina.
Każdorazowo podkreśla się jednak, że łysienia bliznowaciejące mimo wspólnej nazwy, to jednostki chorobowe o bardzo różnym fenotypie. Więc dobór postępowania leczniczego powinien być indywidualny i uzależniony od dominującego procesu dotyczącego się w okolicy mieszka włosowego (zapalenie, rogowacenie, włóknienie), co powinno zostać ocenione przede wszystkim klinicznie.
Szacuje się jednak, że u 20% chorych z łysieniem bliznowaciejącym, mimo podjęcia wysiłków terapeutycznych nie udaje się osiągnąć zadowalającej poprawy klinicznej, tj. zmniejszenia zapalenia i rogowacenia oraz zatrzymania postępu utraty włosów. Coraz intensywniej więc poszukuje się dla tej grupy chory innych metod leczniczych.
Przeczytaj również: Skuteczność osocza w walce z COVID
Osocze bogatopłytkowe – jak może pomóc w leczeniu łysienia?
Osocze bogatopłytkowe (PRP; platelet rich plasma) to metoda zyskująca coraz większą popularność w leczeniu łysienia androgenowego zarówno u mężczyzn jak i u kobiet. Doniesienia naukowe ostatnich lat jak i doświadczenia własne autora wskazują na istotną skuteczność PRP w łysieniu androgenowym. W skrócie metoda ta polega na pobraniu krwi żylnej od pacjenta, odwirowaniu jej w odpowiednich warunkach, dzięki czemu uzyskać można osocze bogate w płytki krwi. Osocze to z kolei deponuje się metodą nakłuć (mikronakłuć) skóry w obszarze objętym procesem chorobowym. Czynniki wzrostu zawarte w tak przygotowanym osoczu (m.in. PDGF; platelet-derived growth factor, VEGF; vascular endothelial growth factor, EGF; epidermal growth factor) działają przeciwzapalnie i odgrywają kluczową rolę w procesie prawidłowego gojenia, a także stymulują tworzenie nowych naczyń krwionośnych, pobudzają podziały i różnicowanie komórek macierzystych mieszka włosowego oraz promują korzystną przebudowę tkanki bliznowatej.
Początkowe opory w zastosowaniu metody ostrzykiwania osoczem bogatopłytkowym w przypadkach łysienia blizowaciejącego budziła inwazyjność tej metody oraz fakt, że nie do końca poznany jest mechanizm procesu chorobowego. Obawiano się bowiem dodatkowej, a tym samym niepotrzebnej stymulacji miejscowego układu immunologicznego skóry. Co mogłoby skutkować nasileniem procesu włóknienia i szybszą niż wynikającą z naturalnego przebiegu choroby utratą włosów.
Osocze bogatopłytkowe – jaka jest jego skuteczność?
Co interesujące jednak, niedawno opublikowane serie przypadków, w których oceniano skuteczność osocza bogatopłytkowego, dostarczają obiecujących danych na temat skuteczności tej metody także w przypadkach łysienia bliznowaciejącego.
Dina Y. i Aguh C. wykazali spektakularny odrost włosów po zastosowaniu trzech zabiegów PRP wykonanych w 4-tygodniowych odstępach u pacjentki z liszajem płaskim mieszkowym, u której dotychczasowe wielomiesięczne leczenie (hydroksychlorochina dosutnie i miejscowe steroidy) było nieskuteczne.
W zaprezentowanym z kolei w listopadzie br. opisie serii przypadków, zespół Profesora Shapiro wykazał stabilizację przebiegu łysienia bliznowaciejącego (tj. brak postępu) u 6 z 10 pacjentów, u których zastosowano zabiegi z osocza bogatopłytkowego. W pozostałych przypadkach, co istotne nie odnotowano zaostrzenia stanu klinicznego. Ponadto, w badaniach histologicznych bioptatów pobranych ze skóry poddanej zabiegowi osocza bogatopłytkowego u pacjentów z łysieniem bliznowaciejącym stwierdzono: (1) zwiększoną produkcję prokolagenu typu 1, (2) nasilenie procesu tworzenia nowych naczyń krwionośnych, (3) pogrubienie naskórka oraz (4) zahamowanie degradacji składników macierzy zewnątrzkomórkowej.
Dotychczasowe dane z zastosowania osocza bogatopłytkowego w leczeniu łysienia bliznowaciejącego są optymistyczne. Wyniki te wymagają jednak potwierdzenia na większych grupach chorych. Wydaje się, że metoda ta jest bezpieczna, tj. nie wiąże się z ryzykiem zaostrzenia przebiegu klinicznego choroby. Na tę chwilę rozsądne jest proponowanie leczenia osoczem bogatopłytkowym u pacjentów z łysieniem bliznowaciejącym, u których pozostałe metody terapeutyczne nie przyniosły zadowalającego efektu.
Autor: Dr hab. med. Maciej Pastuszczak, specjalista dermatologii i immunologii klinicznej
Literatura:
- Dina Y, Aguh C. Use of platelet-rich plasma in cicatrical alopecia. Dermatol Surg 2019; 45: 979-981.
- Alves R, Grimalt R. Randomized placebo-controlled, double-blind, half-head study to assess the efficacy of platelet-rich plasma on the treatment of androgenic alopecia. Dermatol Surg 2016; 42: 491-497.
- Svigos K, Shaw K, Gutierrez D, et al. Use of platelet-rich plasma in lichen planopilaris and its variants: A retrospective case series demonstrating treatment tolerability without koebnerization. JAAD; 2020: doi: 10.1016/j.jaad.2020.06.026