Ochrona zdrowia w Polsce - aktualne problemy

Ochrona zdrowia w czasie pandemii

Pandemia COVID-19 wpłynęła na zmniejszenie liczby świadczeń ginekologicznych w porównaniu do lat poprzednich. Okazuje się, że w 2019 r. udzielono ponad 8,5 mln świadczeń medycznych, a w 2020 r. niespełna 7 mln. W zakresie ginekologii onkologicznej w 2019 r. udzielono ponad 240 tys. świadczeń, a w 2020 r. 178 tys. Odnotowano także znaczący spadek wykonywanych profilaktycznych badań cytologicznych w kierunku raka szyjki macicy. W 2019 r. wykonano ponad 460 tys. takich badań, a w 2020 r. niecałe 300 tys.

Niezależny Zespół Ekspertów Zdrowia Continue Curatio powstał w celu opracowywania rozwiązań w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa leczenia pacjentów niezakażonych COVID-19 w czasie pandemii. Fundacja MY Pacjenci przy wsparciu ekspertów Continue Curatio przeprowadziła badanie na grupie 1000 respondentów w wieku 18-60 lat na temat dostępu pacjentów do świadczeń opieki zdrowotnej. Wyniki zostały opublikowane w lipcu 2021 r., a wnioski płynące z badania są następujące:

– 8,3% respondentów przyznało, że w trakcie pandemii pogorszył się stan ich zdrowia,

– potrzebna jest poprawa jakości teleporad (z zastrzeżeniem możliwości wizyty w gabinecie lekarskim w wyniku pojawienia się dodatkowych lub niepokojących objawów),

– teleporada jest dobrze odbierana zarówno przez pacjentów, jak i środowisko medyczne (czterech na pięciu respondentów przyznaje, że w trakcie teleporady mieli możliwość szczegółowo opowiedzieć o swoich objawach),

– ponad 1/3 respondentów przyznało, że w trakcie telewizyt lekarz sam zaproponował wizytę bezpośrednią.

Eksperci podkreślają, że niezależnie od tego jak potoczy się czwarta fala pandemii COVID-19, pacjenci z innymi chorobami muszą mieć możliwość zgłaszania się do lekarza w celu rozpoczęcia oraz kontynuacji dotychczasowego leczenia.

Czytaj również: Rak szyjki macicy, a szczepienia przeciwko HPV

Ochrona zdrowia, a co dalej ze szczepieniami?

Wszystkie dostępne na rynku szczepionki przeciwko COVID-19 zostały dopuszczone do obrotu po zatwierdzeniu ich bezpieczeństwa i skuteczności oraz uzyskaniu pozytywnej decyzji Europejskiej Agencji Leków i Komisji Europejskiej. Konieczność pilnej walki z pandemią okazała się wyzwaniem, które umożliwiło skrócenie wymogów i procedur rejestracyjnych, niezbędnych do wprowadzenia na rynek. Szczepionki przeszły niezbędne badania przedkliniczne, kliniczne i chemiofarmaceutyczne, a wszystkie informacje na temat stosowania, działań niepożądanych oraz przeciwwskazań są zawarte w Charakterystyce Produktu Leczniczego (ChPL) każdej szczepionki. Pomimo tego, że szczepienia to najskuteczniejszy sposób zapobiegania i zwalczania chorób zakaźnych, zaufanie społeczeństwa do nich jest niezadowalające.

Agencja Żywności i Leków (FDA) w USA rekomenduje podaż trzeciej dawki szczepionki dla osób o obniżonej odporności. Aktualnie dodatkową dawkę szczepionki mogą otrzymać biorcy przeszczepów narządów lub komórek macierzystych, osoby z zaawansowaną lub nieuleczalną infekcją HIV, osoby leczone onkologicznie lub przyjmujące niektóre leki immunosupresyjne. Być może niebawem europejskie instytucje i komisje wydadzą pozytywne opinie na temat stosowania dodatkowych dawek szczepionki dla szerszej grupy osób.

Czytaj również: Choroby tarczycy u kobiet w ciąży

Australia zakupiła ponad milion dawek szczepionki Pfizer/BioNTech od Polski

Sytuacja epidemiologiczna w Australii, wynikająca ze wzrostu zakażeń wariantem Delta wirusa SARS COV-2 jest coraz gorsza. Zaledwie około 24% Australijczyków powyżej 16. roku życia zostało zaszczepionych pełnymi dawkami. Australia zdecydowała się zakupić od Polski ponad milion dawek szczepionki Pfizer/BioNTech przeciwko COVID-19. Premier Scott Morrison zapowiedział, że 530 tysięcy dawek trafi w ekspresowym tempie do 12 większych obszarów samorządowych Sydney. Pozostałe 470 340 dawek zostanie rozdysponowanych do innych stanów w celu zaszczepienia młodszych grup wiekowych.

„Premier Mateusz Morawiecki zdecydował o wsparciu Australii poprzez odsprzedaż 1 mln szczepionek Pfizer. Zakupy jakich dokonaliśmy pozwalają zabezpieczyć potrzeby naszych obywateli i wspierać innych w potrzebie. To odpowiedzialna i solidarna polityka” – informuje na Twitterze Minister Zdrowia Adam Niedzielski.

Czytaj również: Nowa szansa dla osób z niedrobnokomórkowym rakiem płuc

Ratownicy masowo rozwiązują umowy i odchodzą z pracy

Ratownicy medycznie masowo odchodzą z pracy. Sprzeciwiają się warunkom pracy i domagają się poprawy. W każdym większym mieście w Polsce (Warszawa, Kraków, Katowice, Wrocław, Koszalin) 30 czerwca 2021 r. odbył się protest ratowników medycznych. Zorganizował go Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych. W wybranych placówkach ochrony zdrowia ratownicy medycznie w ogóle nie stawili się w pracy. MZ podaje, że w całym kraju jest do dyspozycji ponad 1595 zespołów ratownictwa medycznego. W ciągu ostatnich tygodni każdego dnia ponad 20 zespołów nie wyjeżdżało do pacjentów z powodu braków kadrowych.

„Od wielu lat zawód ratownika medycznego jest traktowany jak widać i karetki stoją puste. Na dzień dzisiejszy ratownik medyczny może liczyć na pensję rzędu 23zł/h pracy. Gdzie niegdzie dysponenci dają 26zł/h” – mówi Ireneusz Szafraniec z Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych

W SP ZOZ Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku umowy rozwiązało 123 ratowników, co oznacza, że załoga stacji wraz z końcem lipca zmniejszy się niemalże o połowę pracowników. Szpitalny Oddział Ratunkowy przy Dolnośląskim Szpitalu Specjalistycznym nie przyjmował pacjentów przez ostatnie 2 tygodnie głównie z powodu wysokiej absencji ratowników medycznych, którzy wzięli zwolnienia lekarskie i nie stawili się w pracy. Grupowa nieobecność w pracy to forma nacisku na Ministerstwo Zdrowia. Ratownicy medyczni domagają się poprawy nie tylko warunków pracy, ale także Ustawy o Zawodzie Ratownika Medycznego. Dzięki zmianom ustawowym stworzyłoby to szansę na powstanie własnego samorządu medycznego.

Źródła: