Przedstawiciele najważniejszych i najliczniejszych organizacji, zrzeszających lekarzy w Polsce (Naczelna Izba Lekarska, Federacja Porozumienie Zielonogórskie, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Porozumienie Rezydentów oraz Porozumienie Chirurgów „Skalpel”) spotkali się, aby sprzeciwić się sytuacji, która aktualnie ma miejsce w polskim Systemie Ochrony Zdrowia. Jakie są postulaty kampanii pt.: „Leczymy Mimo Wszystko”?
Leczymy mimo wszystko – problematyka
Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej – prof. dr hab. n. med. Andrzej Matyja zwrócił uwagę na zapaść systemu, która dotyka zarówno personel medyczny, jak i pacjentów. Problem niedostatecznego finansowania sektora zdrowotnego istnieje od lat, a rządzący oszczędzają na zdrowiu Polaków. Brak dialogu z medykami oraz godnych warunków pracy powoduje rosnącą frustrację.
Niezrozumiałym jest, dlaczego potencjał kadry lekarskiej jest marnowany z powodu chaosu decyzyjnego i nadmiernej biurokracji. NIL sprzeciwia się złej decyzyjności, wadliwej legislacji, naruszaniu praw obywatelskiej lekarzy. Ponadto, skandalicznym regulacjom prawnym, pozbawiających lekarzy bezpieczeństwa zawodowego, finansowego i prawnego.
Dofinansowanie i natychmiastowa poprawa warunków funkcjonowania systemu, nie tylko dla dobra środowiska medyków, ale przede wszystkim pacjentów, powinny mieć wymiar długofalowy. Aktualna sytuacja epidemiologiczna, związana z pandemią COVID-19, spowodowała zepchnięcie na margines pacjentów niecovidowych. Prowadzi to do katastrofalnych skutków pod postacią wzrostu liczby powikłań i śmiertelności. W efekcie tego, choroby nowotworowe, które nauczyliśmy się leczyć i stały się chorobami przewlekłymi, znowu staną się chorobami śmiertelnymi.
„Gasi się pożary, zanim robić wszystko, żeby do tych pożarów nie doszło. Obserwujemy Igranie z ogniem, z dobrem najwyższym, jakim jest dobro naszych pacjentów” – podkreśla prezes NIL. Przedstawiciele Porozumienia Organizacji Lekarskich zaprezentowali tzw. „dziewiątkę POL-u”, domagając się natychmiastowych zmian w imienia dobra pacjentów [2].
Przeczytaj także: Wynagrodzenia dla lekarzy i zawodów medycznych w czasie pandemii
Leczymy mimo wszystko – postulaty
- Zagwarantowanie wszystkim medykom środków do leczenia i ochrony niezależnie od stopnia referencyjności placówki. Dodatkowo, regularnej dostępności do nieograniczonego testowania personelu i pacjentów. Podniesienie komfortu i bezpieczeństwa pracy personelu poprawi ciągłość opieki medycznej i dostępność pacjentów do świadczeń.
- Zagwarantowanie ubezpieczenia personelu medycznego na wypadek trwałej choroby nabytej w trakcie udzielania świadczeń lub śmierci. Podobnego jak dla funkcjonariuszy i żołnierzy, opłacanego z MZ. Dodatkowe ubezpieczenie zagwarantuje wsparcie dla medyków i ich rodzin w sytuacji uszczerbku na zdrowiu, poniesionego na pierwszej linii frontu.
- Zagwarantowanie bezpieczeństwa prawnego lekarzom zgłaszającym powikłania a pacjentom szybką ścieżkę naprawy szkody. Obowiązujące polskie prawo w przeciwieństwie do legislacji wielu państw UE nie zakłada istnienia nieumyślnego przewinienia lekarskiego. Samorząd lekarski od wielu lat postuluje o wprowadzenie systemu no-fault. Byłoby to korzystne zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy, którzy nie będą pracowali pod presją prokuratora. „Aby system no-fault zapewniał bezpieczeństwo kadrom medycznym i pacjentom musi być oparty na trzech filarach” – podkreślił Artur Drobniak, z-ca sekretarza NRL. Po pierwsze, Rejestr Zdarzeń Niepożądanych w Medycynie, działający przy Rzeczniku Praw Pacjenta lub NIL, w którym zasiedliby przedstawiciele MZ oraz innych organizacji.
Drugi filar zakłada zdjęcie odpowiedzialności karnej i finansowej z lekarzy w przypadku zarejestrowania niepożądanego zdarzenia, popełnionego nieumyślnie. Po trzecie, pacjentom, u których doszło do wystąpienia zdarzenia niepożądanego, które zostało zgłoszone do rejestru, przysługiwałoby wypłacenie odszkodowania (na podstawie uproszczonej procedury). Długofalowo system no-fault wpłynąłby na zmniejszenie ryzyka popełnienia kolejnych zdarzeń niepożądanych, poprawę relacji lekarz-pacjent oraz poprawę komfortu pracy. Ograniczyłoby to również postępowania w ramach „medycyny asekuracyjnej”, poprzez zmniejszenie liczby badań diagnostycznych w procesie diagnostyczno-leczniczym, a tym samym zmniejszyłoby koszty świadczeń. - Zagwarantowanie przejrzystych i jednoznacznych zasad wynagradzania. Rzeczywiste wynagrodzenia personelu medycznego odbiegają od tych, przedstawianych w mediach (podstawa wynagrodzenia brutto pracy lekarza to 6750 zł). Dotyczy to nie tylko lekarzy pracujących z pacjentami z COVID-19. Oczekuje się przywrócenie wszystkim lekarzom wynagrodzeń, które zostały przyznane przez sejm, podpisane przez prezydenta i ogłoszone w mediach.
- Zwolnienie z konieczności określania wysokości refundacji wypisywanego leku. Błędy w określonej wysokości refundacji powodują konsekwencje finansowe dla lekarza i świadczeniodawcy. Oczekuje się automatycznego ustalania wysokości refundacji na podstawie rozpoznań w systemie informatycznym. Zmniejszenie biurokracji wpłynie korzystnie na jakość świadczonych usług oraz zwiększy poczucie bezpieczeństwa pacjentów.
- Gwarancja wzrost wydatków na ochronę zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB, nie wliczając w to wydatków związanych z epidemią w 2021 r. Niedofinansowanie sektora ochrony zdrowia istnieje od zawsze. Oczekuje się nieuwzględniania wydatków związanych z COVID-19 w raportowaniu procentowego udziału PKB przeznaczonego na finansowanie ochrony zdrowotnej.
Postuluje się również o dodanie do ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej założenia o wzroście odsetka PKB na zdrowie Polaków do 9,5% w 2030 roku. Celem byłoby skrócenia czasu oczekiwania na świadczenia, poprawy poziomu leczenia oraz wzrostu wynagrodzeń personelu. Wzrost finansowania ochrony zdrowia długoterminowo wpłynie na: skrócenie kolejek do zabiegów operacyjnych, poprawę wyposażenia szpitali i standardów pracy. Ponadto, wpłynie na poprawę opieki nad pacjentem oraz zatrzyma emigrację personelu za granicę. - Ograniczenie biurokracji. W obecnych warunkach, biurokracja, do której zobowiązany jest lekarz, zajmuje większość czasu jego pracy. Oczekuje się uproszczenia procedur biurokratycznych oraz stworzenia stanowisk sekretarek medycznych. Odciążyłoby to lekarzy z prowadzenia dokumentacji medycznej, a tym samym zwiększą ilość czasu poświęcanego diagnostyce i leczeniu pacjentowi.
- Zagwarantowanie klarownego procesu rekrutacji na specjalizację i kierowania na rezydenturę oraz jasno określony przebieg szkolenia. Warunki procesu rekrutacyjnego na specjalizację nie jest klarowny, a przebieg szkolenia wymaga gruntownych reform. Oczekuje się uznanie czasu pracy przy pacjentach chorych na COVID-19 jako przeznaczonego na szkolenie. Dodatkowo, zapewnienia miejsca odbywania szkolenia, na które zostało się zakwalifikowanym, w sytuacji skierowania do pracy przy zwalczaniu epidemii przez wojewodę.
Postuluje się o realizację wszystkich założonych procedur, przewidzianych w programie specjalizacji w placówce szkoleniowej. Ponadto, unowocześnienie systemu komputerowego monitorującego kształcenie lekarzy w Polsce. - Zmiana organizacji systemu ochrony zdrowia oraz procedur organizacyjnych w COVID-19. Brakuje spójności w obecnym procesie leczniczym. SOR-y, zamiast leczyć stany nagłe, stały się miejscem leczenia chorób, które powinny być leczone w trybie ambulatoryjnym. Powinno dążyć się do zwiększenia liczby świadczeń ambulatoryjnych, kosztem hospitalizacji, co zmniejszy kolejki do zabiegów operacyjnych. W SOR-ach powinni leczyć się stany bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia.
Liczba personelu medycznego powinna być uwarunkowana liczbą pacjentów i liczbą wykonywanych procedur. Wszystkie placówki medyczne natomiast muszą mieć klarowne, ujednolicone procedury organizacyjne, które gwarantują bezpieczeństwo pacjentom i personelowi, nie tylko w czasach pandemii.
Brak jasnych wytycznych od rządu, dotyczących sposobu prowadzenia leczenie w warunkach szpitalny w sposób bezpieczny, uniemożliwił prowadzenie procesów diagnostycznych i terapii chorób przewlekłych i nowotworowych. Wskaźnik śmiertelności w Polsce jest aktualnie najwyższy od czasów II wojny światowej. Prezes ds. operacyjnych Porozumienia Chirurgów SKALPEL, Krzysztof Hałabuz, pokłada nadzieję, że społeczeństwo rozliczy rządzących z porażek i haniebnych decyzji w najbliższych wyborach.
Źródła:
- https://www.youtube.com/watch?app=desktop&feature=emb_logo&v=b7bS9uFJZU0&fbclid=IwAR3zm6iZGgILrb1MM0TPgf-3joFAcZDV14A-Gp_WJtwcdOTYgzpduNhFAeU dostęp w dniu 13.12.2020 r.
- https://nil.org.pl/uploaded_files/art_1607518091_leczymy-mimo-wszytsko.pdf