Alergia na kota. Co zrobić, gdy usunięcie kota nie wchodzi w grę?

Alergiczny nieżyt nosa jest najczęstszą chorobą alergiczną w Polsce i dotyczy nawet 24% populacji regionów miejskich.

Alergeny kocie potrafią utrzymywać miesiącami po opuszczeniu domu przez zwierzę. (fot. Shutterstock)

Niekontrolowany alergiczny nieżyt nosa znacznie zwiększa ryzyko rozwoju astmy. Co prawda nie uznaje się go za możliwą przyczynę zgonu, jednak znacznie upośledza funkcjonowanie, może być przyczyną absencji w pracy czy w szkole.

Alergia na kota – uczulenie

Przyczyną choroby są alergeny wziewne: sezonowe i całoroczne. Te pierwsze to pyłki roślin i zarodniki niektórych grzybów. Najczęstszym alergenem całorocznym są roztocza kurzu domowego (14,5% osób), a wśród alergenów zwierzęcych całorocznych najczęściej uczula kot (4,3%). W diagnostyce standardowo wykonuje się punktowe testy skórne i alternatywnie oznacza miano alergenowo-swoistych przeciwciał IgE w surowicy.

Głównym alergenem kota, na który reaguje około 90% osób uczulonych jest uteroglobina (Fel d1). Znajduje się ona głównie w ślinie i w wydzielinie gruczołów łojowych, ale kot poprzez swoje zachowanie rozprowadza ją na całe ciało i otoczenie. Wszystkie koty produkują Fel d1 (nie ma więc kotów niealergizujących), jednak ilość produkowanego alergenu jest zmienna.

To tłumaczy fakt, iż osoba uczulona może nie reagować na niektóre osobniki, produkujące go wybitnie mało. Funkcja biologiczna Fel d1 jest nieznana, jednak uważa się, że może mieć związek z sygnałami opartymi na feromonach przekazywanymi między osobnikami. Tym bardziej, iż testosteron zwiększa stężenie Fel d1 u kota.

Alergia na kota – leczenie

W leczeniu alergicznego nieżytu nosa zasadniczo stosuje się 3 strategie: unikanie alergenu, leczenie objawowe oraz immunoterapię swoistą (zwaną odczulaniem). W przypadku np. pyłków traw unikanie jest praktycznie niemożliwe i na pierwszy plan wysuwa bardzo skuteczna immunoterapia. Pozwala wytworzyć tolerancję alergenu lub przynajmniej ograniczyć objawy do minimum poddającego się kontroli lekami antyhistaminowymi i donosowymi steroidami.

W przypadku alergii na kota klasycznym podejściem było usunięcie kota z domu. Nie jest to metoda pozbawiona wad. Istnieją doniesienia o pozytywnym wpływie posiadania zwierząt domowych na układ krążenia, zdrowie psychiczne czy kontrolę wagi. Dodatkowo alergeny kocie potrafią utrzymywać miesiącami po opuszczeniu domu przez zwierzę. Dowody na skuteczność immunoterapii swoistej alergenami kota, są znacznie słabsze niż w przypadku pyłków roślin i roztoczy kurzu domowego, a stosowane preparaty nie są w Polsce objęte refundacją.

Alergia na kota – nowe rozwiązania

W związku z powyższym zrozumiałe stały się poszukiwania nowych rozwiązań problemu alergii na kota. Zmniejszenie stężenia Fel d1 w pomieszczeniach mieszkalnych pozwala zmniejszyć objawy alergicznego nieżytu nosa. Można to osiągnąć częściowo przez np. częste wietrzenie pomieszczeń, sprzątanie na mokro, usunięcie dywanów i firan czy regularne kąpanie kota. Jednak zabiegi te mogą być kłopotliwe w dłuższym okresie.

Wykorzystując związek Fel d1 z androgenami podejmowano próby zmniejszenia stężenia alergenu poprzez wzbogacenie diety kota fitoestrogenami i izoflawonami, jednak nie wykazano istotnego wpływu na alergenowość zwierzęcia. Także próby uzyskania „niskoalergenowych” kotów na drodze hodowli nigdy nie wykazały istotnej skuteczności w obniżeniu objawów nieżytu nosa. W ostatnich latach pojawiła się koncepcja blokowania Fel d1 swoistymi przeciwciałami, co zmniejszałoby możliwość przyłączenia alergenu do swoistych przeciwciał IgE człowieka a tym samym inicjowania reakcji alergicznej.

Jednak skomplikowana budowa Fel d1 powodowała dużo trudności w syntezie odpowiednich, blokujących przeciwciał. Wymaganą poliklonalność uzyskano w swoistych IgY produkowanych przez kury poddane wcześniej immunizacji Fel d1. Przeciwciała te potrafią zablokować Fel d1 nie tylko in vitro, ale też in vivo po dodaniu do karmy przeciwciał antyFel d1 IgY. W 6-tygodniowej obserwacji stężenie alergenu w ślinie kota zmniejszało się o 24-30%, a w sierści o 31-77%.

Powyższe wyniki badań okazały się obiecujące, jednak kluczowe pozostawało bezpieczeństwo kota. W końcu właściciele, poświęcający własne zdrowie opiekując się kotem, nie zaakceptowaliby niczego, co mogłoby narazić ich pupila. Jak się okazuje IgY pochodzące z żółtka jaja kurzego nie wpływają negatywnie na zdrowie kota nawet w ilościach kilkukrotnie przewyższających wymagane do blokady alergenu. Wiele wskazuje na to, iż Fel d1 nie jest potrzebne kotu do normalnego życia.

Alergia na kota – objawy

Aby stwierdzić wpływ na objawy alergicznego nieżytu nosa, wytypowano 11 ochotników z alergią na kota. Ekspozycję przeprowadzono w specjalnych, standaryzowanych komorach z użyciem koców, na których przez 8 tygodni spały koty otrzymujące przeciwciało i ze standardową dietą jako próba kontrolna. Jak się okazało, przy ekspozycji na materiał od leczonych kotów, ochotnicy prezentowali mniej objawów nosowych i częściowo – ocznych. Leczenie kota okazało się skuteczne, jednak konieczne są dalsze badania na większej grupie chorych w warunkach domowych.

Podsumowując, badania nad obniżeniem alergenowości kotów poprzez blokadę wydzielanych przez nie alergenów swoistymi przeciwciałami IgY dają nadzieję na kontrolę alergicznego nieżytu nosa. Pozwoliłoby to w mało kłopotliwy, bezpieczny dla kota i właściciela zachować ukochane zwierzę pomimo alergii.

Autor: dr n. med. Jan Romantowski

Literatura:

  1. Satyaraj E, Wedner HJ, Bousquet J. Keep the cat, change the care pathway: A transformational approach to managing Fel d 1, the major cat allergen. Allergy. 2019;74(Suppl. 107):5–17. https://doi.org/10.1111/all.14013
  2. B.Samoliński; F.Raciborski; A.Tomaszewska; A.Szpak; A.Emeryk; E.Jassem; P.Samel-Kowalik; A.Walkiewicz; A.Borowicz; J.Gutowska; A.Lusawa; L.Trzpil; U.Samolińska-Zawisza; J.Komorowski; J.Marszałkowska; N.Jakubik „Epidemiology of allergic diseases in Poland – ECAP study”, Allergy 2008; Supp.88, Vol. 63 : 626-627
logo